Zaczęłam od olejowania włosów.
Użyłam do tego oleju lnianego.
Nalałam do miski z wodą dwie łyżki oleju, po czym chwile moczyłam włosy, a następnie polałam je rosołkiem :)
Wcześniej olejowałam na sucho, ale wypróbowałam metody na mokro i muszę przyznać, że moim włosom bardziej ta metoda odpowiada.
Z olejem pochodziłam godzinę.
Po godzinie spłukałam olej i nałożyłam na włosy maskę Biovax Latte na kolejną godzinę.
Po zmyciu maski skalp umyłam szamponem Babydream i na końce wmasowałam odżywkę Nivea LongRepair.
Na suche włosy wtarłam krople olejku Alterra z pestek moreli.
Jestem bardzo zadowolona :)
Oby było tylko lepiej.
Piękne masz te włosy :)
OdpowiedzUsuńdziękuję bardzo w ciągu miesiąca udało mi się już je trochę wypielęgnować :)
UsuńŚwietna metoda pielęgnacji włosów. Zwłaszcza ta naturalne aspekty zwracają moją uwagę ;) U mnie też olej lniany sprawdza się świetnie do olejowania, a na końcówki tradycyjny olejek arganowy :)
OdpowiedzUsuńStaram się :)
UsuńStaram się :)
UsuńWłoski bardzo ładnie wyglądają :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńDziękuję :)
Usuń